Adamie! Znów jesteśmy sami,<br> Nadciąga grudzień... Spójrz, to on:<br>Te czarne wrony za oknami,<br> Ten na gałęziach biały szron.<br>Stanęła zima przed oczyma,<br> Najgorsza z wszystkich w życiu zim,<br>A jednak nawet taka zima<br> Przynosi łatwy męski rym!<br><br>Był czas, żem kochał się w wykwincie<br> Kunsztownych rymów, ale dziś<br>Powiadam rymom: "Same płyńcie,<br> Niech więzów nie zna moja myśl!"<br>Niech forma będzie jak szczeżuja,<br> Co w niej spoczywa treść jak małż:<br>Gdy pieśń na sztucznych skrzydłach buja,<br> Na dnie tej pieśni dźwięczy fałsz.<br><br>Ja prostym lotem ptaka sunę<br> W kraj wspomnień. Dobrze mi jest tam.<br>Wybrałem sobie jedną strunę,<br> I jednym