Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
politycznych, a nawet... skłócenie personalne i przysłowiowe już bałaganiarstwo i niechlujstwo. Szczególnie na początku "wojny" ubecy starali się od nas wycisnąć "schemat powiązań organizacyjnych", pytali o , szefa" i jego kontakty z Bujakiem, byli zawiedzeni, że jesteśmy tacy twardzi i że nie sypiemy. A ci z nas, którzy takie , schematy organizacyjne" rysowali, szybko powodowali wpadkę totalną. Dopiero po dwóch latach wyrwało się jednemu z moich "wypytywaczy": "toż u was jest burdel chyba porównywalny z naszym!...". Taki ruch, w odróżnieniu od "struktur" i organizacji, jest naprawdę trudny do spenetrowania, a skutki wpadek nie są szerokie.



Poza tym - kwestia motywacji. Przyjaciel mój, faktyczny szef
politycznych, a nawet... skłócenie personalne i przysłowiowe już bałaganiarstwo i niechlujstwo. Szczególnie na początku "wojny" ubecy starali się od nas wycisnąć "schemat powiązań organizacyjnych", pytali o , szefa" i jego kontakty z Bujakiem, byli zawiedzeni, że jesteśmy tacy twardzi i że nie sypiemy. A ci z nas, którzy takie , schematy organizacyjne" rysowali, szybko powodowali wpadkę totalną. Dopiero po dwóch latach wyrwało się jednemu z moich "wypytywaczy": "toż u was jest burdel chyba porównywalny z naszym!...". Taki ruch, w odróżnieniu od "struktur" i organizacji, jest naprawdę trudny do spenetrowania, a skutki wpadek nie są szerokie.<br><br>&lt;page nr=87&gt;<br><br>Poza tym - kwestia motywacji. Przyjaciel mój, faktyczny szef
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego