rywalizowali dawni kompani. Jednych wspierał "Wołomin", drugich "Pruszków". Wczoraj zatrzymano dwóch bezwzględnych zabójców z gangu wołomińskiego, odpowiedzialnych za masakrę w nowodworskim pubie Tartak. - W przestępczym świecie zniknęły już klasyczne podziały terytorialne. Teraz jedynym wyznacznikiem są pieniądze. W Nowym Dworze bandyci pokłócili się o podział zysków i powstały dwa gangi ostro rywalizujące ze sobą - "Nowy Dwór" oraz "Modlin Twierdza". Na efekty rozłamu nie trzeba było długo czekać. Doszło do wojny - mówi policjant zajmujący się zorganizowaną przestępczością. Porachunki zaczęły się od bijatyk między konkurującymi przestępcami. Szybko bandyci sięgnęli jednak po poważniejsze argumenty. Kilkakrotnie czołowe postaci obu grup były ostrzelane przez nieznanych sprawców. Gangsterzy