Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
doszliśmy w Polsce do momentu, w którym przede wszystkim samo środowisko dziennikarskie musi rozważyć, dokąd to wszystko zmierza. Stworzyliśmy sytuację, w której o polityku, osobie publicznej można napisać wszystko, a sprostować, odpowiedziedzieć, dowieść prawdy w sądzie to jest niemal niemożliwe, a na pewno trwa latami. Wiem, że podejmuję teraz wyjątkowo ryzykowny temat, bo namawiam środowisko dziennikarskie, by samo przeanalizowało swoje błędy, ale mam nadzieję, że po wpadce z dziennikarstwem śledczym w "Gazecie Wyborczej" taki apel może odnieść jakiś skutek. A jak odpowiadać na takie publikacje jak choćby książka Mariusza Łapińskiego? Wydać własną? Na to potrzeba czasu, a ja go nie mam
doszliśmy w Polsce do momentu, w którym przede wszystkim samo środowisko dziennikarskie musi rozważyć, dokąd to wszystko zmierza. Stworzyliśmy sytuację, w której o polityku, osobie publicznej można napisać wszystko, a sprostować, odpowiedziedzieć, dowieść prawdy w sądzie to jest niemal niemożliwe, a na pewno trwa latami. Wiem, że podejmuję teraz wyjątkowo ryzykowny temat, bo namawiam środowisko dziennikarskie, by samo przeanalizowało swoje błędy, ale mam nadzieję, że po wpadce z dziennikarstwem śledczym w "Gazecie Wyborczej" taki apel może odnieść jakiś skutek. A jak odpowiadać na takie publikacje jak choćby książka Mariusza Łapińskiego? Wydać własną? Na to potrzeba czasu, a ja go nie mam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego