Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
się i zamiera w pozornie nieskoordynowany sposób. Krzyżują się gatunki: wzniosła aria z "Xerxesa" Haendla służy jako podkład rytmicznych ćwiczeń, ktoś tańczy na pointach, ale w grubych butach. Ktoś wygłasza pełne frazesów przemówienie, ktoś parodiuje gwiazdy MTV i przeboje rozpoznawane natychmiast przez młodszą część widowni. Chłopak i dziewczyna balansują w ryzykownych pozach nad brzegiem basenu tak, żeby do niego nie wpaść. Mały chłopak umiera, starszy układa mu ręce na piersiach butem: czule i brutalnie naraz. Obrazy tasują się i znikają jak w wideoklipie, działają nastrojem, emocjami bardziej niż jakąkolwiek narracją fabularną. Dla mnie spektakl był interesujący, namiętny - i kompletnie nieczytelny znaczeniowo
się i zamiera w pozornie nieskoordynowany sposób. Krzyżują się gatunki: wzniosła aria z "Xerxesa" Haendla służy jako podkład rytmicznych ćwiczeń, ktoś tańczy na pointach, ale w grubych butach. Ktoś wygłasza pełne frazesów przemówienie, ktoś parodiuje gwiazdy MTV i przeboje rozpoznawane natychmiast przez młodszą część widowni. Chłopak i dziewczyna balansują w ryzykownych pozach nad brzegiem basenu tak, żeby do niego nie wpaść. Mały chłopak umiera, starszy układa mu ręce na piersiach butem: czule i brutalnie naraz. Obrazy tasują się i znikają jak w wideoklipie, działają nastrojem, emocjami bardziej niż jakąkolwiek narracją fabularną. Dla mnie spektakl był interesujący, namiętny - i kompletnie nieczytelny znaczeniowo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego