i Duddie i zdradziłam im swoje wymyślone naprędce niezwykłe imię,<br>- A co było potem? - dopytywał Felek,<br>- Sama nawet nie wiem jak, trafiłam do kawiarni "Babylon" i spostrzegłam przy dwóch zestawionych stolikach gromadę żołnierzy z naszywkami POLAND na rękawach, a i oni mnie od razu zauważyli, młodziutkie dziewczyny, nawet w mundurach, rzadko kiedy same chodziły po mieście, i zaprosili mnie, i usadowili pomiędzy sobą, a jak się przekonali, że mówię po polsku, nikomu już nie zamykały się usta, ci chłopcy, o dobrych kilka lat starsi ode mnie, uczestniczyli gdzieś tu w pobliżu w jakimś kursie, poznawali tajniki nowych rodzajów broni i już