Zagłębia oraz Śląska, skąd przychodziły fabryczne towary zaspakajające wszelkie potrzeby miejscowej ludności. Ściany domów zdobiły oleodruki i różne "landszafty", a tylko w niektórych mieszkaniach zwłaszcza u miejscowej inteligencji widywało się tak zwane "premie", czyli reprodukcje obrazów Matejki, Siemiradzkiego, czy Malczewskiego, przeważnie jednobarwne. Obrazy oryginalne, malowane przez artystów, zdarzały się bardzo rzadko. Jeśli się taki gdzieś przytrafił, stanowił najczęściej prezent kiedyś tam przez kogoś otrzymany. Ubóstwo wywołane długą wojną, rzecz jasna, odsunęło na dalszy plan potrzeby społeczeństwa w zakresie sztuki.<br>Tak wyglądało środowisko w tej okolicy i czasach gdy rozpoczynała tu swoją działalność artystyczną Pani Maria.<br>Powoli, dzięki pracy, z upływem czasu