Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
pracy i od początku lepiej się tam czułem". A patriotyzm? Wyniośli Brytyjczycy zwykle z pogardą traktują zjadaczy hamburgerów. "Nie czuję się Anglikiem, Amerykaninem też nie. Jestem, jak to mówią Francuzi - człowiekiem z Księżyca. Nie przynależę do żadnego kraju".

Hollywood wita!
Kiedy Oldman znalazł się w Fabryce Snów, gdzie dobry aktor rzadko bywa bezrobotny, nie zamierzał grywać ogonów. Podobały mu się role dziwaków, neurasteników, szaleńców i złoczyńców. I właściwie tylko takie przyjmował. A jeśli jego bohater był - w jego pojęciu - zbyt mieszczański, doprawiał jego osobowość szczyptą szaleństwa. W "Stanie łaski" Phila Joanou staczał się na dno, obficie zalewając robaka. W "Chattahoochee" był
pracy i od początku lepiej się tam czułem". A patriotyzm? Wyniośli Brytyjczycy zwykle z pogardą traktują zjadaczy hamburgerów. "Nie czuję się Anglikiem, Amerykaninem też nie. Jestem, jak to mówią Francuzi - człowiekiem z Księżyca. Nie przynależę do żadnego kraju".<br><br>Hollywood wita!<br>Kiedy Oldman znalazł się w Fabryce Snów, gdzie dobry aktor rzadko bywa bezrobotny, nie zamierzał grywać ogonów. Podobały mu się role dziwaków, neurasteników, szaleńców i złoczyńców. I właściwie tylko takie przyjmował. A jeśli jego bohater był - w jego pojęciu - zbyt mieszczański, doprawiał jego osobowość szczyptą szaleństwa. W "Stanie łaski" Phila Joanou staczał się na dno, obficie zalewając robaka. W "Chattahoochee" był
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego