Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
W salonie paliły się lampy i trzy długie prostokąty światła padały na pierwszy taras. Na łące za sadem Gabrieli ktoś grał na fujarce.
Potem Hubert zobaczył w środkowym kwadracie światła dwa cienie - to matka i Gabi wychodziły z salonu. Gabi uczepiła się ręki matki i schodziły razem, coraz niżej, ku rzece. Hubert dobrze wiedział, co myśli teraz matka, każde drgnienie jej serca znał i każde słowo.
Czyż nie kochała go całą mocą swej duszy gorącej i prawej? Czyż kiedykolwiek w życiu, gdy rzekła tak lub nie, co innego miała na celu, jak dobro i sprawiedliwość? O tak! Mógł jej zaufać teraz
W salonie paliły się lampy i trzy długie prostokąty światła padały na pierwszy taras. Na łące za sadem Gabrieli ktoś grał na fujarce. <br>Potem Hubert zobaczył w środkowym kwadracie światła dwa cienie - to matka i Gabi wychodziły z salonu. Gabi uczepiła się ręki matki i schodziły razem, coraz niżej, ku rzece. Hubert dobrze wiedział, co myśli teraz matka, każde drgnienie jej serca znał i każde słowo. <br>Czyż nie kochała go całą mocą swej duszy gorącej i prawej? Czyż kiedykolwiek w życiu, gdy rzekła tak lub nie, co innego miała na celu, jak dobro i sprawiedliwość? O tak! Mógł jej zaufać teraz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego