Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
Właśnie teraz była w okresie "podobania się" okolicznym kundlom, które ciągnęły za nią sznurami. Przeganiał je mało skutecznie lokaj Wincenty. Aza opędzała się łagodnie, teraz łasząc się do Marty i wlepiając w nią złote, pełne słodyczy ślepia. Jakby chciała wziąć ją za świadka, że ona nic przecież nie robi na rzecz swego niezwykłego powodzenia. To nie jej wina, że jest taka śliczna. Podskakując wbiegła za Martą do holu. Zawiedzione kundle zasiadły z żałosnymi minami przed zamkniętym gankiem.
Zaraz, czy to wtedy przyjechała do Malenia Surmowa z matką? Chyba nieco później, ale szybko. To zdarzyło się jeszcze przed świętami. Surmową i starą
Właśnie teraz była w okresie "podobania się" okolicznym kundlom, które ciągnęły za nią sznurami. Przeganiał je mało skutecznie lokaj Wincenty. Aza opędzała się łagodnie, teraz łasząc się do Marty i wlepiając w nią złote, pełne słodyczy ślepia. Jakby chciała wziąć ją za świadka, że ona nic przecież nie robi na rzecz swego niezwykłego powodzenia. To nie jej wina, że jest taka śliczna. Podskakując wbiegła za Martą do holu. Zawiedzione kundle zasiadły z żałosnymi minami przed zamkniętym gankiem.<br>Zaraz, czy to wtedy przyjechała do Malenia Surmowa z matką? Chyba nieco później, ale szybko. To zdarzyło się jeszcze przed świętami. Surmową i starą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego