niż nas, by powiadomić ich, że będą dowódcami drużyn, które będą składać się z "elementu niepewnego społecznie i politycznie". W pewien sposób wyróżnieni byli także "funkcyjni": obsługa kuchni, kontrolni, pisarze, kulturalno-oświatowy, pomocnicy dowódców plutonów. Różnie też nas traktowano - od bezustannego zastraszania do pobłażliwej łagodności, zaakcentowanej pod koniec przyznaniem nagród rzeczowych i awansów.<br>Wymienione tu różnice: wykształcenia, pozycji społecznej, sposobu włączenia do obozu, sytuacji i traktowania na obozie (a raczej nie tyle te różnice, co powiadomienie ogółu o ich istnieniu) mogły wywołać przeróżne naprężenia bardzo utrudniające przetrwanie. Jeśli dużej części trudności uniknięto, to dzięki staraniom większości zgromadzonych, a nie komendy. Postaram