Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
pozwolę jej spotkać się tam z Felkiem, a wiedziałem, że oboje tego bardzo pragną, zwłaszcza ja, której obrzydła ta chłopięcość zachowania i stroju i która marzyła już o lekkiej kolorowej sukience i pantofelkach na podwyższonych obcasach, i o tym cudownym zawrocie głowy, gdy wypłynę z siebie, by porwać go swoją rzeką w ten najgłębszy wir...
"I na cóż te stanowcze postanowienia? - przyszło mi na myśl. - W końcu i tak się okaże, że nie uda mi się, po prostu nie zechcę dotrzymać przyrzeczenia"
i poczułam tę swoją bezsilność i bezradność, i widać odmalowało się to na mojej twarzy, bo Felek skłonił się
pozwolę jej spotkać się tam z Felkiem, a wiedziałem, że oboje tego bardzo pragną, zwłaszcza ja, której obrzydła ta chłopięcość zachowania i stroju i która marzyła już o lekkiej kolorowej sukience i pantofelkach na podwyższonych obcasach, i o tym cudownym zawrocie głowy, gdy wypłynę z siebie, by porwać go swoją rzeką w ten najgłębszy wir...<br>"I na cóż te stanowcze postanowienia? - przyszło mi na myśl. - W końcu i tak się okaże, że nie uda mi się, po prostu nie zechcę dotrzymać przyrzeczenia"<br>i poczułam tę swoją bezsilność i bezradność, i widać odmalowało się to na mojej twarzy, bo Felek skłonił się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego