Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Ł. z trudem usiadł, a kiedy na pytanie: jak się czuje? odpowiedział, że dobrze, został skuty kajdankami i zaprowadzony do radiowozu. Kiedy przywieziono go na komendę, była piąta rano. Tam dowiedział się, że Zuzanna i jej rodzice oskarżają go o gwałt. Miał wedrzeć się do ich mieszkania podstępem i zmusił rzekomo dziewczynę do picia alkoholu, a następnie ją zgwałcił. Sam też był pijany, więc zaraz usnął. Zuzia dopiero wówczas uwolniła się od paraliżującego ją strachu i zatelefonowała po rodziców.

Bolesne wyznanie

Kiedy prokurator przedstawił mu zarzut zgwałcenia nieletniej Zuzanny L. i urzędowo uznał go za podejrzanego, Andrzej Ł. stanowczo twierdził, że
Ł. z trudem usiadł, a kiedy na pytanie: jak się czuje? odpowiedział, że dobrze, został skuty kajdankami i zaprowadzony do radiowozu. Kiedy przywieziono go na komendę, była piąta rano. Tam dowiedział się, że Zuzanna i jej rodzice oskarżają go o gwałt. Miał wedrzeć się do ich mieszkania podstępem i zmusił rzekomo dziewczynę do picia alkoholu, a następnie ją zgwałcił. Sam też był pijany, więc zaraz usnął. Zuzia dopiero wówczas uwolniła się od paraliżującego ją strachu i zatelefonowała po rodziców.<br><br>&lt;tit&gt;Bolesne wyznanie&lt;/&gt;<br><br>Kiedy prokurator przedstawił mu zarzut zgwałcenia nieletniej Zuzanny L. i urzędowo uznał go za podejrzanego, Andrzej Ł. stanowczo twierdził, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego