Typ tekstu: Książka
Autor: Makuszyński Kornel
Tytuł: Szatan z siódmej klasy
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1937
panna Wanda i porzuciwszy dary boże pobiegła jak sarna.
- Ona go jeszcze pocałuje... - szepnęła ze strachem pani Gąsowska widząc serdeczne powitanie.
- A cóż by w tym było złego? - rzekł profesor głosem już jako tako ludzkim. - Hej, chłopcy, prędzej tu do nas!
- "Ach, co widzę - tu śniadanie!" - mówił Adaś, z radosnym rżeniem wygłaszając wiersz Papkina z "Zemsty". - Staszek, do roboty!
Najpierw jednakże odbyło się powitanie wzruszające i rozrzewniające, zanim młodość poczęła pożerać razowy chleb, który wydaje zapach na ziemi najpiękniejszy. Pani Gąsowska patrzyła z rozczuleniem dobrej kobiety, która by wszystką młodość świata pragnęła przytulić do serca. "Były matematyk" pomrukiwał z zadowoleniem grzejącego
panna Wanda i porzuciwszy dary boże pobiegła jak sarna.<br>- Ona go jeszcze pocałuje... - szepnęła ze strachem pani Gąsowska widząc serdeczne powitanie.<br>- A cóż by w tym było złego? - rzekł profesor głosem już jako tako ludzkim. - Hej, chłopcy, prędzej tu do nas!<br>- "Ach, co widzę - tu śniadanie!" - mówił Adaś, z radosnym rżeniem wygłaszając wiersz Papkina z "Zemsty". - Staszek, do roboty!<br>Najpierw jednakże odbyło się powitanie wzruszające i rozrzewniające, zanim młodość poczęła pożerać razowy chleb, który wydaje zapach na ziemi najpiękniejszy. Pani Gąsowska patrzyła z rozczuleniem dobrej kobiety, która by wszystką młodość świata pragnęła przytulić do serca. "Były matematyk" pomrukiwał z zadowoleniem grzejącego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego