Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
w tej kaźni ohydnej, te nikłe cienie moich dawnych przyjaciółek i powiernic! Zwróć im natychmiast młodość i rumieńce, bo inaczej...
- O najpiękniejsza z cór ziemi, oddałem ci wszystko, co leży w mej mocy. Nie żądaj jednak niemożliwości. Siły przyrody służą nam, to prawda. Ale zmieniać praw odwiecznych nie umiemy. Dopóki rzepki były świeże i soczyste, laska czarnoksiężnika mogła przeinaczać ich byt roślinny w byt ludzki, wedle twego kaprysu, ślicznoto! Ale nie martw się, przyniosę ci świeży koszyczek. A ty zwróć matce przyrodzie to, co do niej należy. Dotknąć je różdżką wystarczy!
Usłuchała, dotknęła. Za chwilę nie było ani Częstosi, ani Mruczka
w tej kaźni ohydnej, te nikłe cienie moich dawnych przyjaciółek i powiernic! Zwróć im natychmiast młodość i rumieńce, bo inaczej... <br>- O najpiękniejsza z cór ziemi, oddałem ci wszystko, co leży w mej mocy. Nie żądaj jednak niemożliwości. Siły przyrody służą nam, to prawda. Ale zmieniać praw odwiecznych nie umiemy. Dopóki rzepki były świeże i soczyste, laska czarnoksiężnika mogła przeinaczać ich byt roślinny w byt ludzki, wedle twego kaprysu, ślicznoto! Ale nie martw się, przyniosę ci świeży koszyczek. A ty zwróć matce przyrodzie to, co do niej należy. Dotknąć je różdżką wystarczy! <br>Usłuchała, dotknęła. Za chwilę nie było ani Częstosi, ani Mruczka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego