Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
co dzień

Mam bliskiego znajomego, z którym przyjaźnię się od wielu, wielu lat i którego zmagania z rzeczywistością obserwuję uważnie, ponieważ w dużym stopniu identyfikuję się z nim, a moje spostrzeżenia pozwalają mi zarówno na zachowanie dystansu, jak i na wyciąganie wniosków natury ogólnej. Andrzej R. należy obecnie do kilkumilionowej rzeszy czterdziestoparolatków, jest zwyczajnym, przeciętnym obywatelem Trzeciej Rzeczypospolitej. Z racji daty swego urodzenia zdążył też zakosztować "uroków" życia w naszej innej, poprzedniej rzeczywistości z czasów PRL-u. Dość bogate doświadczenia skłaniają go zatem - a przy okazji i mnie - do porównań oraz refleksji na przeróżne tematy dotyczące kwestii poruszania się tak zwanego
co dzień&lt;/&gt;<br><br>Mam bliskiego znajomego, z którym przyjaźnię się od wielu, wielu lat i którego zmagania z rzeczywistością obserwuję uważnie, ponieważ w dużym stopniu identyfikuję się z nim, a moje spostrzeżenia pozwalają mi zarówno na zachowanie dystansu, jak i na wyciąganie wniosków natury ogólnej. Andrzej R. należy obecnie do kilkumilionowej rzeszy czterdziestoparolatków, jest zwyczajnym, przeciętnym obywatelem Trzeciej Rzeczypospolitej. Z racji daty swego urodzenia zdążył też zakosztować "uroków" życia w naszej innej, poprzedniej rzeczywistości z czasów PRL-u. Dość bogate doświadczenia skłaniają go zatem - a przy okazji i mnie - do porównań oraz refleksji na przeróżne tematy dotyczące kwestii poruszania się tak zwanego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego