Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 9
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
mamy, w którym zapisywała, kto nas odwiedzał i w niektóre dni wpisanych było po dziesięć osób. Jak rodzice sobie z tym radzili - nie wiem, mieszkaliśmy przecież wówczas w dwóch niewielkich pokojach w internacie Za Strugiem. Jeden z nich to była pracownia Ojca, do której raczej niechętnie kogokolwiek wpuszczał.

Tematem moich rzeźb zawsze jest człowiek, jego godność, jego działalność na odwiecznej drodze przemijania, jakie dokonuje się w przyrodzie. Staram się w swej twórczości opowiadać o ludziach językiem zwięzłym, prostym, dostępnym dla wszystkich. .

Ja za to bywałem tam często. Galeria to była dla mnie przestrzeń bardzo tajemnicza i niesamowita, po sufit zawalona rzeźbami
mamy, w którym zapisywała, kto nas odwiedzał i w niektóre dni wpisanych było po dziesięć osób. Jak rodzice sobie z tym radzili - nie wiem, mieszkaliśmy przecież wówczas w dwóch niewielkich pokojach w internacie Za Strugiem. Jeden z nich to była pracownia Ojca, do której raczej niechętnie kogokolwiek wpuszczał.<br><br>Tematem moich rzeźb zawsze jest człowiek, jego godność, jego działalność na odwiecznej drodze przemijania, jakie dokonuje się w przyrodzie. Staram się w swej twórczości opowiadać o ludziach językiem zwięzłym, prostym, dostępnym dla wszystkich. .<br><br>Ja za to bywałem tam często. Galeria to była dla mnie przestrzeń bardzo tajemnicza i niesamowita, po sufit zawalona rzeźbami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego