Nowego Roku. Podobne przenikanie się starego z nowym można odnaleźć w folklorze. <br>Ma zapewne rację Aleksander Błachowski, kiedy konstatuje, iż: <q>"Rodzimy, ludowy nurt sztuki rzeźbiarskiej mógł więc stać się po przyjęciu chrześcijaństwa niejako naturalna kontynuacja wcześniejszych doświadczeń twórczych. Powszechny analfabetyzm wymagał obrazkowych opowieści biblijnych i moralitetów, zapotrzebowanie zatem na wykonawców rzeźb i malatur było olbrzymie"</> (1996, s. 33). <br>Mroki historii, ulotne świadectwa, nie dają podstawy do naukowego zarysu dziejów rzeźby, która dzisiaj nazwalibyśmy ludowa. Można jednak zaryzykować przypuszczenie, że mamy w tej dziedzinie do czynienia z dwoma ciągami rozwojowymi. Jeden to tradycja bezpośrednia, wywodząca się z obrzędów pogańskich, z kultu świętych