Typ tekstu: Książka
Autor: Libera Antoni
Tytuł: Madame
Rok: 1998
myśli i o co pani chodzi. Nie może mnie pani zostawić z tyloma pytaniami. Co znaczy, żebym uciekał? Dokąd, kiedy i jak? Czemu mi pani to radzi? Co jest pani motywem? I wreszcie, co znaczy to 'kiedyś', kiedy ukończę dzieło? Pani w to wierzy, czy nie? Mówi pani poważnie, czy rzuca słowa na wiatr? Ja muszę taką rzecz wiedzieć."
Chwyciłem za słuchawkę i wykręciłem numer. Telefon nie odpowiadał. Zacząłem ponawiać próby, z początku co pół godziny, z czasem co parę minut. Nic. W dalszym ciągu cisza.
Wypiłem setkę wódki i pojechałem do niej.
Było słonecznie, upalnie, mniej więcej pierwsza w południe. Zasłony w obu
myśli i o co pani chodzi. Nie może mnie pani zostawić z tyloma pytaniami. Co znaczy, żebym uciekał? Dokąd, kiedy i jak? Czemu mi pani to radzi? Co jest pani motywem? I wreszcie, co znaczy to 'kiedyś', kiedy ukończę dzieło? Pani w to wierzy, czy nie? Mówi pani poważnie, czy rzuca słowa na wiatr? Ja muszę taką rzecz wiedzieć."<br>Chwyciłem za słuchawkę i wykręciłem numer. Telefon nie odpowiadał. Zacząłem ponawiać próby, z początku co pół godziny, z czasem co parę minut. Nic. W dalszym ciągu cisza.<br>Wypiłem setkę wódki i pojechałem do niej.<br>Było słonecznie, upalnie, mniej więcej pierwsza w południe. Zasłony w obu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego