Typ tekstu: Książka
Autor: Barańczak Stanisław
Tytuł: Poezja i duch uogólnienia
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1970-1996
język podniebienie" z wiersza "Jeszcze ulecieć..." ma być zapewne metaforą duchowych cierpień, wiadomo jednak, iż gorzka sól, aczkolwiek przykra w smaku, stanowi doskonały środek na poprawę trawienia), że jego rozpacz nad własnym upadkiem nie przeradza się w prawdziwą skruchę, że, jednym słowem, jest on jak owe postacie z Dostojewskiego, które rzucają nam się na szyję łkając: "Izwini, czto ja mierzawiec", ale ani na chwilę "mierzawcami" być nie przestają.
Dlaczego? Z dwu powodów. Pierwszy jest ten, iż bohater, szamocząc się - "jak wszyscy" - w pajęczynie, mimo wszystko staje (a to już nie "jak wszyscy") po stronie pająka. Po stronie silniejszego. Nie tylko staje
język podniebienie" z wiersza "Jeszcze ulecieć..." ma być zapewne metaforą duchowych cierpień, wiadomo jednak, iż gorzka sól, aczkolwiek przykra w smaku, stanowi doskonały środek na poprawę trawienia), że jego rozpacz nad własnym upadkiem nie przeradza się w prawdziwą skruchę, że, jednym słowem, jest on jak owe postacie z Dostojewskiego, które rzucają nam się na szyję łkając: "Izwini, czto ja mierzawiec", ale ani na chwilę "mierzawcami" być nie przestają.<br> Dlaczego? Z dwu powodów. Pierwszy jest ten, iż bohater, szamocząc się - "jak wszyscy" - w pajęczynie, mimo wszystko staje (a to już nie "jak wszyscy") po stronie pająka. Po stronie silniejszego. Nie tylko staje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego