Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
drobny mak. Wtedy Jurek oświadczył poważnie, wskazując na szczątki zegarka: - Widzisz, Pan Bóg cię skarał!
Dzięki Jerzemu przytaszczyłem do swego mieszkania biurko, które wykombinował mi przy likwidacji jakiegoś urzędu, a wówczas było niezmiernie trudno o każdy, nawet najdrobniejszy sprzęt, chociażby poniemiecki.
Kraków był wyszabrowany do ostatniego stołka. Zabierali wszystko ludzie rzucający się na opuszczone mieszkania i niemieckie biura. Różne delegatury rządowe, które zainstalowały się czasowo w mieście, rekwirowały również meble biurowe. Przecież w ostatnim dniu ucieczki Niemców z Krakowa, kiedy jeszcze niemieccy wartownicy czuwali przed gmachem Akademii Górniczej, gdzie mieściła się siedziba rządu Generalnego Gubernatorstwa, tylnymi wyjściami krakowianie wynosili wszystko, co się
drobny mak. Wtedy Jurek oświadczył poważnie, wskazując na szczątki zegarka: - Widzisz, Pan Bóg cię skarał!<br>Dzięki Jerzemu przytaszczyłem do swego mieszkania biurko, które wykombinował mi przy likwidacji jakiegoś urzędu, a wówczas było niezmiernie trudno o każdy, nawet najdrobniejszy sprzęt, chociażby poniemiecki.<br>Kraków był wyszabrowany do ostatniego stołka. Zabierali wszystko ludzie rzucający się na opuszczone mieszkania i niemieckie biura. Różne delegatury rządowe, które zainstalowały się czasowo w mieście, rekwirowały również meble biurowe. Przecież w ostatnim dniu ucieczki Niemców z Krakowa, kiedy jeszcze niemieccy wartownicy czuwali przed gmachem Akademii Górniczej, gdzie mieściła się siedziba rządu Generalnego Gubernatorstwa, tylnymi wyjściami krakowianie wynosili wszystko, co się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego