Typ tekstu: Książka
Autor: Fiedler Arkady
Tytuł: Dywizjon 303
Rok: 1942
prawu przyciągania ziemi. Więc czy dociągnie?

Lecz to był kłopot mniejszy. Ferić miał inną udrękę, gorszą. Miał stracha: był zupełnie bezbronny. Owego dnia, drugiego września, nad Anglią toczyły się walki w całej pełni. Tędy musiały wracać Messerschmitty. Ferić, lecący powoli jak żółw, z dymiącą maszyną, niezdolną do manewru, bezbronny Ferić rzucał się w oczy każdemu w obrębie kilkunastu kilometrów i pierwszy lepszy pędrak mógł go zatłuc jak wróbla w klatce.

Ferić miał duszę na ramieniu. Miał wrażenie, że mu połamano ręce i nogi. Nie był już dumnym myśliwcem, gotowym wyzwać do boju cały świat, był nędznym robakiem. Był żołnierzem bez broni.

Już
prawu przyciągania ziemi. Więc czy dociągnie?<br><br>Lecz to był kłopot mniejszy. Ferić miał inną udrękę, gorszą. Miał stracha: był zupełnie bezbronny. Owego dnia, drugiego września, nad Anglią toczyły się walki w całej pełni. Tędy musiały wracać Messerschmitty. Ferić, lecący powoli jak żółw, z dymiącą maszyną, niezdolną do manewru, bezbronny Ferić rzucał się w oczy każdemu w obrębie kilkunastu kilometrów i pierwszy lepszy pędrak mógł go zatłuc jak wróbla w klatce.<br><br>Ferić miał duszę na ramieniu. Miał wrażenie, że mu połamano ręce i nogi. Nie był już dumnym myśliwcem, gotowym wyzwać do boju cały świat, był nędznym robakiem. Był żołnierzem bez broni.<br><br>Już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego