widowiskiem uraczyły kibiców jedenastki Brazylii i Holandii. Mecz - określany przez wielu jako &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"przedwczesny finał"&lt;/&gt;&lt;/&gt; - stał na bardzo dobrym poziomie i dostarczył ogromnych emocji. Obaj rywale zaprezentowali wiele wspaniałych akcji, efektownych zagrań, znakomitych strzałów. Mecz w normalnym czasie gry zakończył się remisem 1-1. W dogrywce nie padła żadna bramka. W rzutach karnych - dzięki dwóm skutecznym paradom Taffarela - lepsi okazali się obrońcy tytułu. I oni zagrają w niedzielę w decydującym meczu o "złoto" z Francją lub Chorwacją.<br>W zespole mistrza świata zabrakło ofensywnie grającego obrońcy Cafu (pauzował za żółte kartki). W zespole Holandii niespodzianką był występ w podstawowym składzie lewego pomocnika Zendena (zastąpił