Po odsianiu bredni, można dokonać powierzchownej syntezy tych analiz. Sprowadzają się one do czterech scenariuszy.<br><br>&lt;tit&gt;Wariackie papiery&lt;/&gt;<br><br>Pierwszy, optymistyczny, wychodzi z założenia, że Polska zawsze miała na Kremlu wariackie papiery. Historycznie biorąc, jak się teraz dowiaduje zachodni czytelnik, Polska nigdy nie była dla Rosji i Sowietów krajem takim jak inni sąsiedzi. Polacy nie dali się rozmyć ani w ruso ani w prawosławiu. Ani w sowietyzmie. Pani minister Ekatierina Furcewa stwierdziła to jeszcze z końcem lat 50-tych podczas jednej ze swych wizyt w Warszawie. "Nagie kobiety na dansingach, powiedziała zausznica Chruszczowa, i pełne kościoły, i oni to nazywają socjalizmem". Jest to