Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
przykryciem,
i któregoś wieczoru nie darowałem Felkowi: jak kiedyś Kuba, tak i on teraz wchodził w krąg naszych baśni z tysiąca i jednej nocy, i słuchaliśmy z Albinem, jak opowiada spokojnym i rzeczowym tonem, jakby to nie dotyczyło jego:
- Toczyła się już wojna sowiecko-niemiecka, w naszym posiołku i w sąsiedztwie po brance do wojska i epidemii tyfusu prócz dzieciarni i kobiet pozostałem przy życiu tylko ja, już nie dziecko, chłopiec, ale jeszcze nie w pełni mężczyzna, i nie powiem, dbały o mnie, karmiły, czym miały, a było tego coraz mniej, hołubiły, nigdy nie miałem wokół siebie tyle przychylnej kobiecości, czułej
przykryciem,<br>i któregoś wieczoru nie darowałem Felkowi: jak kiedyś Kuba, tak i on teraz wchodził w krąg naszych baśni z tysiąca i jednej nocy, i słuchaliśmy z Albinem, jak opowiada spokojnym i rzeczowym tonem, jakby to nie dotyczyło jego:<br>- Toczyła się już wojna sowiecko-niemiecka, w naszym posiołku i w sąsiedztwie po brance do wojska i epidemii tyfusu prócz dzieciarni i kobiet pozostałem przy życiu tylko ja, już nie dziecko, chłopiec, ale jeszcze nie w pełni mężczyzna, i nie powiem, dbały o mnie, karmiły, czym miały, a było tego coraz mniej, hołubiły, nigdy nie miałem wokół siebie tyle przychylnej kobiecości, czułej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego