lub motto.&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;NA JEDNĄ ŻONĘ&lt;/&gt;<br>Rzekł pewien facet do żony:<br>"Jestem dziś całkiem rozklejony!"<br>Na co to złośliwe babsko<br>Wysmarowało go gumą arabską.&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;NIEKONIECZNIE SŁOŃ&lt;/&gt;<br>Przypominam sobie wierszyk z lat dziecinnych:<br><br>Słoń ma długą trąbę<br>I to cała jego broń,<br>A kto trąby nie ma,<br>Ten na pewno nie jest słoń.<br><br>Istnieje u nas w ocenach twórczości artystycznej tradycja nawiązywania do<br>słonia. Trąba zaś staje się w tych sprawach podstawowym kierunkowskazem.<br><br>Tradycja, o której wspominam, jest bardzo stara. Sięga czasów faraonów,<br>kiedy to piramidy egipskie miały swoim niezniszczalnym ogromem utrwalać<br>pamięć mało zasłużonych władców.<br><br>W epoce Odrodzenia dzieła sztuki musiały być