Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
naprawdę jest kiepsko, wyjmuję maść nonoxynol-9, by zahibernować na moment kogutka przed pianiem.
Na szczęście nie musi sięgać po brutalną taktykę swego kolegi po fachu, rębajły Marca Wallace'a, który w krytycznych momentach bez litości się policzkuje.

Drugi plan
Jill Kelly przygotowuje się do swojej sceny. Wychodzi ze swej przebieralni sącząc przez słomkę szampana ze styropianowego kubka.
- Noszę prawidło w tyłku - informuje mnie.
- Słucham?
- Pra-wi-dło. W tyłku! No, w pu-pie! Nie rozumiesz? - tłumaczy powoli. - To pozwala na relaks odbytnicy przed sceną analną. Przecież on tu musi włożyć swego... - przerywa, szukając właściwego słowa.
- ...penisa?
- No właśnie! Chodzi o dopasowanie
naprawdę jest kiepsko, wyjmuję maść nonoxynol-9, by zahibernować na moment kogutka przed pianiem.<br>Na szczęście nie musi sięgać po brutalną taktykę swego kolegi po fachu, rębajły Marca Wallace'a, który w krytycznych momentach bez litości się policzkuje.<br><br>Drugi plan<br>Jill Kelly przygotowuje się do swojej sceny. Wychodzi ze swej przebieralni sącząc przez słomkę szampana ze styropianowego kubka.<br>- Noszę prawidło w tyłku - informuje mnie.<br>- Słucham?<br>- Pra-wi-dło. W tyłku! No, w pu-pie! Nie rozumiesz? - tłumaczy powoli. - To pozwala na relaks odbytnicy przed sceną analną. Przecież on tu musi włożyć swego... - przerywa, szukając właściwego słowa.<br>- ...penisa?<br>- No właśnie! Chodzi o dopasowanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego