Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
starca przemknął uśmiech. Serce chłopca zabiło nadzieją.
- Verres ma przybyć tu za trzy, cztery dni, to zrozumiałem z rozmowy żołnierzy. Ten niewolnik, co pochylał się nade mną, to mój towarzysz z czasów walk o wolność Sycylii. Poznał mnie. Obiecał pomoc. Ręce macie wolne?
- Tak.
- Poszukajcie wody. W takich jaskiniach często sączy się ze ścian. Trzeba obmyć nasze rany.
Wstali posłusznie i zaczęli kręcić się po jaskini. Była to obszerna grota, przed wiekami zapewne wyżłobiona przez morze. Pod nogami chrzęścił miękki, mokry piasek, ściany jaskini były nierówne - woda i czas wykruszyły wapień tworząc w skalnej ścianie fantastyczne rzeźby i wzory. Gdzieś z góry
starca przemknął uśmiech. Serce chłopca zabiło nadzieją.<br>- Verres ma przybyć tu za trzy, cztery dni, to zrozumiałem z rozmowy żołnierzy. Ten niewolnik, co pochylał się nade mną, to mój towarzysz z czasów walk o wolność Sycylii. Poznał mnie. Obiecał pomoc. Ręce macie wolne?<br>- Tak.<br>- Poszukajcie wody. W takich jaskiniach często sączy się ze ścian. Trzeba obmyć nasze rany.<br>Wstali posłusznie i zaczęli kręcić się po jaskini. Była to obszerna grota, przed wiekami zapewne wyżłobiona przez morze. Pod nogami chrzęścił miękki, mokry piasek, ściany jaskini były nierówne - woda i czas wykruszyły wapień tworząc w skalnej ścianie fantastyczne rzeźby i wzory. Gdzieś z góry
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego