Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
który kiedyś jako dziecko się wychowywał w Galancie. Koncert odbył się na wielkim szkolnym trawniku otoczonym białymi sadami i głowa Kod lya kołysała się jak biała grusza. Muzyka tryskała jak nektar z jego magicznych rąk, sączyła się jak wino, rozlewała jak Dunaj. Skocznie i upojnie, powoli i porywiście grały cesarskie sady i królewskie pola, a nad nimi tańczyła dusza tej ziemi, wiecznie młodej, wiecznie rodzącej rozmaitość i mnogość roślin, zwierząt i ludzi, którym nie brakowało chleba. Grał obietnice mojego dzieciństwa, które się właśnie kończyło. I młodości - która nigdy się nie zaczęła. Niewiele wyniosłam ze szkoły, ale koncert ten we mnie pozostał
który kiedyś jako dziecko się wychowywał w Galancie. Koncert odbył się na wielkim szkolnym trawniku otoczonym białymi sadami i głowa Kod lya kołysała się jak biała grusza. Muzyka tryskała jak nektar z jego magicznych rąk, sączyła się jak wino, rozlewała jak Dunaj. Skocznie i upojnie, powoli i porywiście grały cesarskie sady i królewskie pola, a nad nimi tańczyła dusza tej ziemi, wiecznie młodej, wiecznie rodzącej rozmaitość i mnogość roślin, zwierząt i ludzi, którym nie brakowało chleba. Grał obietnice mojego dzieciństwa, które się właśnie kończyło. I młodości - która nigdy się nie zaczęła. Niewiele wyniosłam ze szkoły, ale koncert ten we mnie pozostał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego