Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
trochę odstaje i boli więcej niż inne.
A gdy już to odstające i bolące żebro namacał, gdy był pewien, że to ono, położył się pod swoim sadem w południe i czekał na rękę Bożą, na nóż utajony w niej.
Czekał parę godzin, póki nie zasnął.
Była już jutrznia, gdy w sadzie znaleziono Adasia.
Leżał zwinięty w kłębek, z zakrwawioną koszulą zarzuconą na twarz.
Gdy ją zdjęto, ukazała się żywa, brocząca rana.
Rana była tak wielka, że bez wysiłku można było w nią włożyć całą dłoń.
Między żebrami tkwił majcher zrobiony z kawałka starej kosy.
A taki majcher miał we wsi tylko
trochę odstaje i boli więcej niż inne.<br> A gdy już to odstające i bolące żebro namacał, gdy był pewien, że to ono, położył się pod swoim sadem w południe i czekał na rękę Bożą, na nóż utajony w niej.<br> Czekał parę godzin, póki nie zasnął.<br> Była już jutrznia, gdy w sadzie znaleziono Adasia.<br> Leżał zwinięty w kłębek, z zakrwawioną koszulą zarzuconą na twarz.<br> Gdy ją zdjęto, ukazała się żywa, brocząca rana.<br> Rana była tak wielka, że bez wysiłku można było w nią włożyć całą dłoń.<br> Między żebrami tkwił majcher zrobiony z kawałka starej kosy.<br> A taki majcher miał we wsi tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego