Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Sławomir Shuty
Tytuł: Blok - powieść hipertekstowa
Rok: 2003
pewnie z chęcią zjadłby jeszcze coś takiego fest ciężkostrawnego, ale musi uważać jest przecież po zawale.

- Zabili taksówkarza - krzyczy z pokoju żona.
- Znowu? - odpowiada głośno pan Korbiel - No niech mają teraz te sukinsyny, zawyżają ceny a później się dziwią.
I wraca zniesmaczony do lektury, lecz nagle dzwoni telefon, "pewnie ci sakramenccy koledzy syna, żyć człowiekowi nie dają, ciągle te telefony i telefony" mruczy niezadowolony pod nosem, ale to nie koledzy, tylko nauczycielka.
- Jak to go notorycznie nie ma? - pan Korbiel jest szczerze zdziwiony - Przecież Łukasz codziennie rano wychodzi do szkoły z tornistrem, sugeruje pani, że w jakiś tajemniczy sposób do niej
pewnie z chęcią zjadłby jeszcze coś takiego fest ciężkostrawnego, ale musi uważać jest przecież po zawale.<br><br>- Zabili taksówkarza - krzyczy z pokoju żona.<br>- Znowu? - odpowiada głośno pan Korbiel - No niech mają teraz te sukinsyny, zawyżają ceny a później się dziwią. <br>I wraca zniesmaczony do lektury, lecz nagle dzwoni telefon, "pewnie ci sakramenccy koledzy syna, żyć człowiekowi nie dają, ciągle te telefony i telefony" mruczy niezadowolony pod nosem, ale to nie koledzy, tylko nauczycielka.<br>- Jak to go notorycznie nie ma? - pan Korbiel jest szczerze zdziwiony - Przecież Łukasz codziennie rano wychodzi do szkoły z tornistrem, sugeruje pani, że w jakiś tajemniczy sposób do niej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego