Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
alejek. Szli raz jeszcze i już po aż ostatni zająć swe miejsca w krajobrazie moich wspomnień.


- Tego obywatela znam dobrze z widzenia - powiedział mój ksiądz chrzciciel, kiedy na własnych nogach, jako trzyletni już kandydat na chrześcijanina stawiłem się w gronie bliskiej rodziny (rodzice, rodzice chrzestni, rodzeństwo i krewni) celem dopełnienia sakramentu chrztu w kościele św. Aleksandra, w roku pańskim 1919. Przyczyną tej znajomości była moja niania, która zamiast spacerować ze mną po parku, oddawała się w moim towarzystwie żarliwym, kościelnym modłom. Długotrwałe przebywanie w mroku i chłodzie świątyni może specjalnie nie wychodziło mi na zdrowie, ale też trzeba przyznać, miłosierny Pan
alejek. Szli raz jeszcze i już po aż ostatni zająć swe miejsca w krajobrazie moich wspomnień. <br><br><br>- Tego obywatela znam dobrze z widzenia - powiedział mój ksiądz chrzciciel, kiedy na własnych nogach, jako trzyletni już kandydat na chrześcijanina stawiłem się w gronie bliskiej rodziny (rodzice, rodzice chrzestni, rodzeństwo i krewni) celem dopełnienia sakramentu chrztu w kościele św. Aleksandra, w roku pańskim 1919. Przyczyną tej znajomości była moja niania, która zamiast spacerować ze mną po parku, oddawała się w moim towarzystwie żarliwym, kościelnym modłom. Długotrwałe przebywanie w mroku i chłodzie świątyni może specjalnie nie wychodziło mi na zdrowie, ale też trzeba przyznać, miłosierny Pan
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego