Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 19
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
dzień ktoś wspomina losy wypędzonych z własnego kraju. Jednak cały dramat tamtej wojny najbardziej widać na twarzach dzieci. Nie potrzeba więcej słów, obrazów. One mogą być tylko ilustracją.
Wieczorem czekam na tłumacza w jadalni. Oczekiwanie przedłuża się. Widać, Albańczyk mieszkający na stałe w Kielcach ma wiele pracy. Po chwili do sali wchodzą dwie młode kobiety i kilkoro dzieci. Małe czarne główki wystają niewiele ponad stół. Kruczoczarne, krótko ostrzyżone włosy, śniada cera. I te ciemne, głębokie oczy. To, co widziały przez ostatnie tygodnie, pozostanie w ich pamięci zapewne do końca życia. Dookoła gwar dzieci coraz bardziej narasta. Po prostu zgłodniały i jeszcze
dzień ktoś wspomina losy wypędzonych z własnego kraju. Jednak cały dramat tamtej wojny najbardziej widać na twarzach dzieci. Nie potrzeba więcej słów, obrazów. One mogą być tylko ilustracją.<br>Wieczorem czekam na tłumacza w jadalni. Oczekiwanie przedłuża się. Widać, Albańczyk mieszkający na stałe w Kielcach ma wiele pracy. Po chwili do sali wchodzą dwie młode kobiety i kilkoro dzieci. Małe czarne główki wystają niewiele ponad stół. Kruczoczarne, krótko ostrzyżone włosy, śniada cera. I te ciemne, głębokie oczy. To, co widziały przez ostatnie tygodnie, pozostanie w ich pamięci zapewne do końca życia. Dookoła gwar dzieci coraz bardziej narasta. Po prostu zgłodniały i jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego