Typ tekstu: Książka
Autor: Miller Marek
Tytuł: Pierwszy milion
Rok: 1999
jedno - że matka go już nie kocha. Nie wiedział tylko, dlaczego.
Obszerne sześciopokojowe mieszkanie na Mielczarskiego, w którym żyli, powoli podupadało. W przedpokoju prowadzącym do olbrzymiej biblioteki pojawiły się półmetrowej wysokości sterty przeczytanych pism, których już nikt nie był w stanie usunąć. Kazia nie dawała sobie wyraźnie rady. Dziadek zamknął salon na klucz i zamienił go na coś w rodzaju warsztatu ślusarsko-inżynierskiego. Pod pustymi ścianami ustawił długie stoły pełne urządzeń elektrycznych i najrozmaitszych przyrządów. Coś w nim tworzył - lutował, przykręcał, mierzył - ale nigdy nie było wiadomo, co. Nikomu też nie było wolno tam wchodzić, czasami tylko próbowała to zrobić Kazia
jedno - że matka go już nie kocha. Nie wiedział tylko, dlaczego. <br>Obszerne sześciopokojowe mieszkanie na Mielczarskiego, w którym żyli, powoli podupadało. W przedpokoju prowadzącym do olbrzymiej biblioteki pojawiły się półmetrowej wysokości sterty przeczytanych pism, których już nikt nie był w stanie usunąć. Kazia nie dawała sobie wyraźnie rady. Dziadek zamknął salon na klucz i zamienił go na coś w rodzaju warsztatu ślusarsko-inżynierskiego. Pod pustymi ścianami ustawił długie stoły pełne urządzeń elektrycznych i najrozmaitszych przyrządów. Coś w nim tworzył - lutował, przykręcał, mierzył - ale nigdy nie było wiadomo, co. Nikomu też nie było wolno tam wchodzić, czasami tylko próbowała to zrobić Kazia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego