Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
która to moja szafka - wyjaśniała pielęgniarce.
- Ja miałabym do pani taką samą prośbę - odezwała się słabym głosem z sąsiedniego łóżka Barbara T. - Mam w torebce kilka drobiazgów, które teraz by mi się przydały.
Pielęgniarka wróciła po kilku minutach oznajmiając, że torebek nie ma i że już wzięła je dla pacjentek salowa.
- Nikt mi niczego nie przynosił - zdziwiła się Barbara T.
- Mnie też - potwierdziła Danuta W. - A może czymś po drodze się zajęła i zostawiła te torebki w dyżurce?
Młoda pielęgniarka zaoferowała się, że poszuka wszędzie dokładnie i zaraz wróci. Zamiast jej jednak po godzinie przyszła przełożona pielęgniarek. Obolałe i wymęczone kobiety
która to moja szafka&lt;/&gt; - wyjaśniała pielęgniarce.<br>&lt;q&gt;- Ja miałabym do pani taką samą prośbę&lt;/&gt; - odezwała się słabym głosem z sąsiedniego łóżka Barbara T. &lt;q&gt;- Mam w torebce kilka drobiazgów, które teraz by mi się przydały.&lt;/&gt;<br>Pielęgniarka wróciła po kilku minutach oznajmiając, że torebek nie ma i że już wzięła je dla pacjentek salowa.<br>&lt;q&gt;- Nikt mi niczego nie przynosił&lt;/&gt; - zdziwiła się Barbara T.<br>&lt;q&gt;- Mnie też&lt;/&gt; - potwierdziła Danuta W. &lt;q&gt;- A może czymś po drodze się zajęła i zostawiła te torebki w dyżurce?&lt;/&gt;<br>Młoda pielęgniarka zaoferowała się, że poszuka wszędzie dokładnie i zaraz wróci. Zamiast jej jednak po godzinie przyszła przełożona pielęgniarek. Obolałe i wymęczone kobiety
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego