Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Morze
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1961
banda z Aldigton", ludzie ci uzbrojeni po zęby terroryzowali całą okolicę.
11 lutego 1821 na wybrzeżu koło Comber zgromadziło się 250 przemytników. 2/3 bandy miało wyładować baryłki wódki z przybyłego statku a reszta stanowiła ochronę całej operacji. Gdy celnicy pod wodzą trzech podoficerów zbliżyli się do plaży - powitała ich salwa z muszkietów. Przewóz kontrabandy w głąb lądu odbywał się przy niemilknącym akompaniamencie strzelaniny.
Między Romney a Rye celnicy urządzili zasadzkę. Od kul padł jeden celnik i czterech przemytników, a 16 z nich odniosło ciężkie rany. Ujęto dwóch przestępców, z których jednego powieszono, drugi zaś zdołał przekonać sąd, że na miejscu
banda z Aldigton", ludzie ci uzbrojeni po zęby terroryzowali całą okolicę. <br>11 lutego 1821 na wybrzeżu koło Comber zgromadziło się 250 przemytników. 2/3 bandy miało wyładować baryłki wódki z przybyłego statku a reszta stanowiła ochronę całej operacji. Gdy celnicy pod wodzą trzech podoficerów zbliżyli się do plaży - powitała ich salwa z muszkietów. Przewóz kontrabandy w głąb lądu odbywał się przy niemilknącym akompaniamencie strzelaniny. <br>Między Romney a Rye celnicy urządzili zasadzkę. Od kul padł jeden celnik i czterech przemytników, a 16 z nich odniosło ciężkie rany. Ujęto dwóch przestępców, z których jednego powieszono, drugi zaś zdołał przekonać sąd, że na miejscu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego