wystraszcie.<br>Tak też zrobili. Wilki, przestraszone, pędem uciekają, ci strzelają do nich z łuków, ale niedużymi strzałami, biją mocno w te swoje bębny. Jeden z prawej strony, drugi z lewej. I nie przeszło pięć minut, jak jedenaście wilków siedziało w klatce.<br>Zaraz zamknęli klatkę. A ten dwunasty zobaczył, że został sam jeden, więc dał susa i gdzieś popędził.<br>Klu-Klu zeskoczyła z drzewa.<br>- Prędzej - krzyczy - nie dać mu uciec z ogrodu!<br>Ale było już za późno. Wilk jak oszalały wybiegł na miasto. I teraz mieszkańcy już naprawdę widzieli, jak wilk biegnie przez ulicę, a za nim Klu-Klu i dziesięciu Murzynów. Na