Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
na starą pannę. -Ryż z kaszy "pluj", królik z jamnika... Kosteczkę dla Bączka! - krzyknął głośno, zsuwając ogryziony, psi, jak się okazało, gnacik z talerza Jerzego na talerz kwestującej starej panny.
- Nie podoba się teoria dwóch wrogów? A kto ją uprawia, co? My? A oni, a Rosjanie? Dlaczego teraz zostawiają nas sam na sam z Niemcami? Zygmunt atakował słabnącego 0la.
-- Ale powinno być Powstańcze Porozumienie Demokratyczne - bredził Olo, gorączkowo szukając w pamięci słów Bogorii. - Gdzie ta cholera jest? Miał tu być - narzekał na niego głośno.
- Jaka teoria dwóch wrogów? - Jerzy chyba był najtrzeźwiejszy. Patrzył na Zygmunta zmrużonymi oczyma. - Rokossowski nie będzie się pchał do
na starą pannę. -Ryż z kaszy "pluj", królik z jamnika... Kosteczkę dla Bączka! - krzyknął głośno, zsuwając ogryziony, psi, jak się okazało, gnacik z talerza Jerzego na talerz kwestującej starej panny.<br>- Nie podoba się teoria dwóch wrogów? A kto ją uprawia, co? My? A oni, a Rosjanie? Dlaczego teraz zostawiają nas sam na sam z Niemcami? Zygmunt atakował słabnącego 0la.<br>-- Ale powinno być Powstańcze Porozumienie Demokratyczne - bredził Olo, gorączkowo szukając w pamięci słów Bogorii. - Gdzie ta cholera jest? Miał tu być - narzekał na niego głośno.<br>- Jaka teoria dwóch wrogów? - Jerzy chyba był najtrzeźwiejszy. Patrzył na Zygmunta zmrużonymi oczyma. - Rokossowski nie będzie się pchał do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego