Typ tekstu: Książka
Autor: Mularczyk Andrzej
Tytuł: Sami swoi
Rok: 1997
wymyśli - filozoficzną uwagą chciał
zbyć ciekawość sąsiada. Dopiero kiedy ten uniósł flaszkę pod światło i
dostrzegł w spirytusie pływający pazur - Kaźmierz zdobył się na
szczerość.
- Może być, że to jaszczurczy.
- A skąd on wziął jaszczurkę w spirytusie?
- Ja wziął tylko spirytus, a jaszczurkę zostawił.
Jeśli już sobie dziś mieli mówić samą prawdę, nadszedł czas, by
Kargul dowiedział się, skąd pochodzi trunek, którym raczyli się cały
dzień. Nie dokończył Kaźmierz nawet opisu gabinetu szkolnego, gdy
Kargul rzucił flaszkę i przechylił się przez ogrodzenie zapola.
Słysząc jego charczenie, wpadły do stodoły Marynia z Anielką.
Zobaczyły wypięty zad Kargula, wstrząsany drgawkami.
- Władyś, taż ty
wymyśli - filozoficzną uwagą chciał<br>zbyć ciekawość sąsiada. Dopiero kiedy ten uniósł flaszkę pod światło i<br>dostrzegł w spirytusie pływający pazur - Kaźmierz zdobył się na<br>szczerość.<br> - Może być, że to jaszczurczy.<br> - A skąd on wziął jaszczurkę w spirytusie?<br> - Ja wziął tylko spirytus, a jaszczurkę zostawił.<br> Jeśli już sobie dziś mieli mówić samą prawdę, nadszedł czas, by<br>Kargul dowiedział się, skąd pochodzi trunek, którym raczyli się cały<br>dzień. Nie dokończył Kaźmierz nawet opisu gabinetu szkolnego, gdy<br>Kargul rzucił flaszkę i przechylił się przez ogrodzenie zapola.<br> Słysząc jego charczenie, wpadły do stodoły Marynia z Anielką.<br>Zobaczyły wypięty zad Kargula, wstrząsany drgawkami.<br> - Władyś, taż ty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego