jest obcy!<br>H.G.: U krokodyli natomiast narzeczona musi wykazać się niesłychanym talentem... tanecznym! W pierwszym etapie udowadnia swoją fizyczną kondycję, rzucając się w grupie rywalek w pościg za samcem, który wypływa na środek rzeki lub jeziora. Tylko pierwsza z nich wygrywa. Ale to nie wszystko, czeka ją kolejny test: samiec wykonuje skomplikowaną sekwencję tanecznych ruchów. Zadaniem krokodylej panny jest powtórzenie całej sekwencji bez jednej pomyłki! Jeśli jej się nie uda, zostaje przepędzona jako obca, słaba. I "konkurs" zaczyna się od nowa.<br>CKM: Wygląda na to, że u krokodyli tak naprawdę zaleca się samica. Więc rola samca-zalotnika nie jest w