rozpaczy i<br>tęsknoty, bełkotałem coś o tym, że wszyscy jesteśmy mieszańcami, wyjaśniałem <br>Helenie, że wcale jej nie zdradzam, nie zdradziłem, choć<br>wargi mam obrzmiałe, pokąsane do krwi, bo to inna, inna sprawa.<br> Inna rzecz.<br> Czarnoleska, czarnobrewa, czarnooka.<br> I niechaj nikt mi nie mówi, że to był sen nocy piątkowej, sen<br>samiutkiego szabasu, którego na ziemi słowiańskiej nie ma już kto<br>przestrzegać.<br> Co to było naprawdę, tylko ja sam wiem.<br> I pozwólcie, że tajemnicę zabiorę ze sobą do grobu.<br> Popatrzcie kiedyś w oczy słowiańskiej ikony.<br> Nic więcej nie dodam.<br> Reszta to wasza rzecz.<br> Raptem ogarnęła mnie odraza do barłogu, w którym się