bin Ladena. Wczoraj z Kandaharu na Kubę odleciało kolejnych 30 talibów i bojowników al-Qaidy. Skuci kajdankami i w białych nakryciach głowy, zostali pod osłoną nocy wprowadzeni na pokład samolotu C-17. Każdemu towarzyszyło dwóch amerykańskich żołnierzy. Na lotnisku wyłączono światła, a nad bezpieczeństwem czuwały patrole z psami i w samochodach z karabinami maszynowymi. W Guantanamo będą przygotowane miejsca dla 2 tys. więźniów, kiedy zakończy się budowa więzienia. Nie wiadomo, kiedy przewieziona zostanie tam kolejna grupa fanatyków z al-Qaidy.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news"&gt;<br>&lt;tit&gt;Dziki też nam pomogły&lt;/&gt;<br><br>Toruńskie dziki i sarny, funkcjonariusze straży granicznej oraz siódmy pułk ułanów lubelskich. Wszyscy radośnie włączyli się w