Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Glamour
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
to także wpływ domu rodzinnego. Mój tata, też lekarz, latał na szybowcach. Zaczęło się od jego pasji - jako dziecko jeździłam z nim na lotnisko, patrzyłam, jak lata, a kiedy miałam już tyle lat, że mogłam sama podjąć próbę, to ją podjęłam. Byłam wtedy szesnastolatką. Pierwszy lot szybowcem się pamięta. Że samodzielnie, że nagle jestem w powietrzu, na jakiejś wysokości, i że ode mnie zależy teraz wszystko! To jest entuzjazm, radość bycia niemalże ptakiem! Natomiast w lotnictwie komunikacyjnym nie ma zachwytu, że: "Ojej, ile ja tam tego ciężaru wiozę, tylu i tylu pasażerów!".
Zawód pilota liniowego to praca specjalistyczno-usługowa. Nie wydaje
to także wpływ domu rodzinnego. Mój tata, też lekarz, latał na szybowcach. Zaczęło się od jego pasji - jako dziecko jeździłam z nim na lotnisko, patrzyłam, jak lata, a kiedy miałam już tyle lat, że mogłam sama podjąć próbę, to ją podjęłam. Byłam wtedy szesnastolatką. Pierwszy lot szybowcem się pamięta. Że samodzielnie, że nagle jestem w powietrzu, na jakiejś wysokości, i że ode mnie zależy teraz wszystko! To jest entuzjazm, radość bycia niemalże ptakiem! Natomiast w lotnictwie komunikacyjnym nie ma zachwytu, że: "Ojej, ile ja tam tego ciężaru wiozę, tylu i tylu pasażerów!". <br>Zawód pilota liniowego to praca specjalistyczno-usługowa. Nie wydaje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego