pragnął Pan być, podejmując pracę w szkole? <br>DANIEL MANELSKI - Przez dziesięć pierwszych lat nauczania dążyłem do mistrzostwa w dydaktyce.<br>Trzeba było jednak drugiego dziesięciolecia, abym doszedł do wniosku, że nie jest potrzebna żadna mistrzowska dydaktyka, żadne szczególne relacje między nauczycielem i uczniem. Wystarczy nie przeszkadzać uczniowi w <orig>samorozwoju</>. Nawet stymulować <orig>samorozwoju</> nie potrzeba, wystarczy. tylko nie przeszkadzać.<br>- Czy to jest w ogóle możliwe w szkole? <br>- To prawda, szkoła nie jest miejscem rozwoju osobowości. Osobowość ludzką trzeba szanować, a szkoła ją niszczy, zabija. Poszukiwałem mikroklimatu; nie tylko ja zresztą. Spotkałem świetną, bardzo zdolną klasę matematyczno-fizyczną, niezależnie myślącą, inteligentną. Ci młodzi ludzie