Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 08.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
świetle telewizyjnych kamer politycy żądają jawności majątkowej w życiu publicznym. W zaciszach gabinetów jednak wymyślają, jak tu z ujawniania swych dóbr się wywinąć. Przejawiają w tym dużo inwencji.

BIANKA MIKOŁAJEWSKA

A teraz pocałujcie mnie w dupę! - zakończył swoje oświadczenie majątkowe January Zaradny, radny Swarzędza. Deklaracja, wraz z innymi złożonymi przez samorządowców, została opublikowana na stronach internetowych urzędu. Gdy sprawa stała się głośna, solidarność z Zaradnym wyrażały w Internecie setki ludzi przeciwnych ujawnianiu majątków osób publicznych. Nieoczekiwanie dla samego Zaradnego jego "dupa" stała się ich manifestem.

- Chciałem tylko zaprotestować przeciwko temu, że zmusza się szaraczków takich jak ja do ogłoszenia całemu światu
świetle telewizyjnych kamer politycy żądają jawności majątkowej w życiu publicznym. W zaciszach gabinetów jednak wymyślają, jak tu z ujawniania swych dóbr się wywinąć. Przejawiają w tym dużo inwencji.&lt;/&gt;<br><br>&lt;au&gt;BIANKA MIKOŁAJEWSKA&lt;/&gt;<br><br>A teraz pocałujcie mnie w dupę! - zakończył swoje oświadczenie majątkowe January Zaradny, radny Swarzędza. Deklaracja, wraz z innymi złożonymi przez samorządowców, została opublikowana na stronach internetowych urzędu. Gdy sprawa stała się głośna, solidarność z Zaradnym wyrażały w Internecie setki ludzi przeciwnych ujawnianiu majątków osób publicznych. Nieoczekiwanie dla samego Zaradnego jego "dupa" stała się ich manifestem.<br><br>- Chciałem tylko zaprotestować przeciwko temu, że zmusza się szaraczków takich jak ja do ogłoszenia całemu światu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego