Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 1214
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1968
i pogodnym, sennym, powolnym gadaniem konferansjera zwanego tu dyskdżokejem. Bardzo taktowna jest ta nocna muzyka. Przeważnie rzewne piosenki, ballady, jakieś tanga.
Na dwóch stacjach nowojorskich ludzkie głosy. Są tacy co wolą słuchać nieśpiewanej prozy w bezsenną noc. Daje im to poczucie czyjejś konkretnej, ludzkiej obecności. Nowojorczyk jest z natury swojej samotnikiem, może dlatego że mu wmówiono tę samotność w niezliczonych artykułach, dyskusjach publicznych, filmach i sztukach teatralnych. Uwierzył więc, a może się mylimy, może nie musiał sobie niczego wmawiać, może rzeczywiście samotność wielkomiejska jest rzeczą nieuniknioną, naturalną.
Jedna stacja nadaje więc dyskusje między grupą ludzi, połączonych organicznie zawodem, zainteresowaniami czy przeżyciami
i pogodnym, sennym, powolnym gadaniem konferansjera zwanego tu dyskdżokejem. Bardzo taktowna jest ta nocna muzyka. Przeważnie rzewne piosenki, ballady, jakieś tanga. <br>Na dwóch stacjach nowojorskich ludzkie głosy. Są tacy co wolą słuchać nieśpiewanej prozy w bezsenną noc. Daje im to poczucie czyjejś konkretnej, ludzkiej obecności. Nowojorczyk jest z natury swojej samotnikiem, może dlatego że mu wmówiono tę samotność w niezliczonych artykułach, dyskusjach publicznych, filmach i sztukach teatralnych. Uwierzył więc, a może się mylimy, może nie musiał sobie niczego wmawiać, może rzeczywiście samotność wielkomiejska jest rzeczą nieuniknioną, naturalną. <br>Jedna stacja nadaje więc dyskusje między grupą ludzi, połączonych organicznie zawodem, zainteresowaniami czy przeżyciami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego