Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 01.20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
śledztwo to - wskutek zabiegów ówczesnych władz - było jedną wielką manipulacją. Z odtajnionych w 1990 r. akt MSW wynikało bowiem, że w 1983 r. postanowiono za wszelką cenę nie dopuścić do skazania zamieszanych w tragedię milicjantów. Na specjalnej naradzie w KC polecono opracowanie wersji, w wyniku której "udowodni się" winę jedynie sanitariuszom. Wszystkie osoby przeszkadzające tym działaniom miały być odpowiednio potraktowane. Aresztowano więc pod fikcyjnymi zarzutami mec. Macieja Bednarkiewicza, pełnomocnika Barbary Sadowskiej, szykanowano mec. Władysława Siłę-Nowickiego, inwigilowano prokuratorów, którzy rozpoczęli śledztwo. W końcu usunięto ze stanowiska Henryka Prackiego, zastępcę prokuratora generalnego, który sprzeciwił się manipulacjom. Przed samym pierwszym procesem w 1984
śledztwo to - wskutek zabiegów ówczesnych władz - było jedną wielką manipulacją. Z odtajnionych w 1990 r. akt <name type="org">MSW</> wynikało bowiem, że w 1983 r. postanowiono za wszelką cenę nie dopuścić do skazania zamieszanych w tragedię milicjantów. Na specjalnej naradzie w <name type="org">KC</> polecono opracowanie wersji, w wyniku której <q>"udowodni się"</> winę jedynie sanitariuszom. Wszystkie osoby przeszkadzające tym działaniom miały być odpowiednio potraktowane. Aresztowano więc pod fikcyjnymi zarzutami mec. <name type="person">Macieja Bednarkiewicza</>, pełnomocnika <name type="person">Barbary Sadowskiej</>, szykanowano mec. <name type="person">Władysława Siłę-Nowickiego</>, inwigilowano prokuratorów, którzy rozpoczęli śledztwo. W końcu usunięto ze stanowiska <name type="person">Henryka Prackiego</>, zastępcę prokuratora generalnego, który sprzeciwił się manipulacjom. Przed samym pierwszym procesem w 1984
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego