naczelnej owej rewolucji w kulturze pełniła, wbrew początkowym założeniom - funkcje, powiedzmy, "normalizacyjne".<br> To prawda, że w przypadku Berenta krytyka zamieszania światopoglądowego prowadziła przede wszystkim do protestu przeciw naruszaniu fundamentalnych wartości. Ale prawdą też jest, że jego ogólna filozofia kultury, wartości, których on broni, nie mają żadnej bezwzględnej, dogmatycznej czy transcendentalnej sankcji. Więc wydaje mi się, że wszystko to jest o wiele bardziej skomplikowane. Może w dalszym ciągu dyskusji wrócę jeszcze do tych spraw.</><br><hi>RZ</hi>: <who1>Chciałbym jaśniej wyłożyć, co miałem na myśli mówiąc, że "Idea w ruchu rewolucyjnym" to tekst "nieprzyjemny" i "orwelowski". Zdaję sobie oczywiście sprawę z ogromu różnic dzielących tych