bezbrzeży,<br>Srebrną łuną<br> Biel mi się śnieży.<br><br>Dzwoń mi, dzwoń mi,<br> Dzwonku maleńki,<br>Pieszczę dłońmi<br> Chłód twojej ręki.<br><br>W srebrnej celi<br> Trwa wiatr w bezruchu,<br>Śnieg się bieli<br> Białością puchu.<br><br>Gdzież my, gdzież my<br> Ulżymy ustom?<br>Grzeszmy, grzeszmy<br> Śnieżną rozpustą!<br><br>Dzwoń mi, dzwoń mi,<br> Dzwoń nieustannie,<br>Gońmy końmi<br> Po srebrnej sannie.<br><br>Świat w przebiegu<br> Przez śpiew dziękczynny,<br>Grąży w śniegu<br> Swój błękit płynny.<br><br>Sina, sina<br> Przed nami droga,<br>Dal rozpina<br> Namioty Boga.<br><br>Śpieszmy, śpieszmy<br> W radość bezbrzeżną,<br>Grzeszmy, grzeszmy<br> Rozpustą śnieżną!<br><br>Ruńmy z końmi<br> W tę otchłań siną,<br>Dzwoń mi, dzwoń mi,<br> Śnieżna godzino!</><br><br><br><br><div sex="m"><tit>EROTYK</><br>Przez okno kwadratowe<br> Widzę wąsate drzewa