dlaczego? Nie rozumiem.<br>Lopez już szykował się do zadania kolejnego pytania, gdy Ohlen nagle podniósł się.<br>- Przepraszam, bardzo przepraszam, moja żona właśnie wróciła - rzekł i podreptał w kierunku domu.<br>- Sprawia wrażenie półgłówka - ocenił Celiński. - "Nie rozumiem, nie wiem, tak, nie"; debil.<br>- Może wariat? - rzucił Crueth.<br>- Dla nas czy dla nich? - sarknął Lopez.<br>- Wiem, wiem - skinął głową Celiński. - Ale może on faktycznie jest tutejszym wariatem: żyje sobie na odludziu wierząc, że Chrystus nie zginął na krzyżu, i witając każdego nowo napotkanego niby długo oczekiwanego gościa, którego zesłał mu Bóg. To bardziej prawdopodobne. Zwróciliście uwagę: on nie jest niczego ciekawy, jest ponad tym